Parafrazując słowa Benedykta Chmielowskiego autora pierwszej powszechnej encyklopedii wydanej w języku polskim (Nowe Ateny, Lwów 1745, t. I, s. 475.): SŁOŃ jaki jest, każdy widzi.
Dzisiaj w dobie ogólnodostępnych informacji nie mamy wątpliwości jak wygląda słoń. Jesteśmy w stanie opisać go bezbłędnie wymieniając jego charakterystyczne cechy zarówno wyglądu, jak i usposobienia. W średniowiecznej encyklopedii DE NATURIS RERUM LIBRI XX czytamy: „[Słonie] mają ogromne pyski, wystające na dziesięć łokci, jakby rodzaj uchwytu, utworzonego z twardego ciała zawierającego chrząstki. [Te uchwyty] nazywane są trąbami. […] Trąbą chwyta pożywienie i podaje sobie do ust, także trąbą pije.” Dalej czytamy o użyteczności słonia w działaniach bojowych, które wykorzystywano już od starożytności w szarżach: „Przesuwają się w bitwie jak góry i jak wzgórza błyszczą szczytem, a powstały huk i łoskot odbierają wszystkim odwagę i pewność siebie”.
Słoniom przypisywano oziębłość seksualną. Były zdolne do zbliżenia jedynie po zjedzeniu mandragory – rośliny o właściowościach pobudzających.
Średniowieczne źródła podają, że ciosy słonia były wykorzystywane jako medykamenty i miały szerokie zastosowanie. Popiół z nich pozyskany znieczulał i działał przeciwkrwotocznie.
Czy słonie miały jakieś słabości? Owszem!
Trudno uwierzyć, ale słonie bały się… myszy „z powodu ich nieznośnego zapachu”.
Polowanie na słonie też nie było rzeczą prostą, podobnie jak złowienie jednorożca. Jak podają przekazy, obu przypadkach w tym celu wykorzystywano dziewice. Z tym, że słonia mogła zwabić nie jedna panna, a dwie…
Zapraszam na wspólne malarskie opowieści o słoniach już w najbliższy czwartek 30 stycznia 2020r.
Spotkamy się jak zwykle o 17.00 w Szkole Kaligrafii Littera Nova na krakowskim Kazimierzu, by sunć te i inne powiastki o „Egzotycznych słoniach” realizując piękne średniowieczne miniatury.
Szkoła Kaligrafii Littera Nova
Wszystkie cytaty wykorzystane w tekście pochodzą z BJ Rps 794 Thomas Cantimpratensis: DE NATURIS RERUM LIBRI XX , tłumaczenie: B. Tarnowski.